Kolejne ciekawe fakty:
- Następna wysoka fala, jak widać większa niż poprzednia, pogotowie przeciwpowodziowe trwa a sms jak przy poprzedniej nie przyszedł, zaczynam wątpić czy kiedykolwiek przyjdzie. Może dobrze by było jakby lokalne władze zdjęły informację o akcji bezpłatnych sms z informacjami np o zagrożeniach bo jak widać to nie działa. Lasy w okolicy drogi Jelcz-Oława zalane, przy wałach robi się niebezpiecznie, ale zagrożenia nie ma?
- Dziwnym trafem w dniu dzisiejszym nie zanotowano ostrzeżeń hydrologicznych na stronie IMGW pogodynka.pl
Powyżej screeny ze strony pogodynka.pl. (źródło IMGW-PIB.). Na pierwszym wyraźnie widać czerwone kropki na terenie Dolnego Śląska a poniżej mapa pokazująca ostrzeżenia hydrologiczne - kolor niebieski oznacza brak ostrzeżeń (stan na 2013-06-14 21:40). Czyli rzeki Dolnego Śląska przekroczyły stany alarmowe, ale i tu zagrożenia nie ma? Dziwnowate to jakieś jak mawiał Tygrys z Kubusia Puchatka ;-)
Zwolennicy teorii spiskowych mają pole do PoPisu ;-) Polecam na stronie pogodynki przeczytać w dziale ostrzeżenia hydrologiczne opisy poszczególnych stopni. Moim zdaniem powinien być kolor czerwony ale jestem tylko "mokrym amatorem"...
- Brak informacji. Można by powiedzieć że brak informacji budzi w śród mieszkańców demony przeszłości. Wycieczki na wały od lat były tradycją w Jelczu ale ostatnie kilka dni to oczekiwanie nie wiadomo na co... bo informacji brak. Ktoś zastanawia się czy to już czas na przygotowania do ewakuacji inni nie wiedzą co o tym myśleć. Dość często widać na wale w Jelczu czerwona zafirę ze straży OSP Dębina. Zastanawiam się tylko co też ci strażacy sprawdzają bo obecnie nie ma wskaźnika poziomu wody w Odrze. Poprzedni został usunięty podczas prac na wale.
Już myślałem, że po wszystkim a tu taka niespodzianka dwie fale i to jedna wyższa od drugiej. Ciekawe co przyniesie kolejny tydzień daj Boże aby nie trzecią...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz